Misselling – co to jest ?
Pojęcie missellingu nie jest jeszcze powszechnie znane, jednak wkrótce się to zapewne zmieni ze względu na rosnącą skalę tego zjawiska. Najogólniej tłumaczy się je jako nieuczciwą sprzedaż usług finansowych.
Warto wiedzieć, jakie konkretnie praktyki można nazwać missellingiem, dlaczego są one groźne i jak się przed nimi można bronić.
Misselling – co to dokładnie jest?
Pojęcie missellingu wywodzi się z Wielkiej Brytanii, gdzie oficjalnie występuje ono w systemie prawnym jako naruszenie zasad i jest zagrożone konkretnymi sankcjami. Misselling w większości przypadków tłumaczy się jako proponowanie klientom usług finansowych nieodpowiadających ich potrzebom.
Najlepszym przykładem misselingu znanym zarówno z brytyjskiego, jak i polskiego podwórka jest „zachęcanie” kredytobiorców do zawierania umów ubezpieczenia na życie, które w istocie nie zabezpieczają interesów klienta, a jedynie podwyższają koszt kredytu.
Z pewnością do działań mających znamiona missellingu należy także zaliczyć sprzedaż polskim klientom kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich, jaka miała miejsce kilka lat temu. W tym przypadku misselling polegał nie tylko na niedostatecznym poinformowaniu kredytobiorców o ryzyku związanym z kursem walutowym, ale także na stosowaniu wysokich spreadów, czy nieprecyzyjnych i zawiłych zapisów w umowach kredytowych.
Zaawansowaną formą missellingu były także polisolokaty, czyli ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym, przy których sprzedaży polscy klienci rzadko byli informowani o horrendalnie wysokich opłatach likwidacyjnych przy wcześniejszym rozwiązaniu umowy.
Misselling a chwilówki
Niektórzy eksperci dopatrują się missellingu również przy sprzedaży pożyczek pozabankowych, zwłaszcza popularnych chwilówek. Rzeczywiście nieuczciwe praktyki firm pożyczkowych były wręcz nagminne, ale wiele lat temu. Wprowadzenie nowych przepisów, głównie słynnej ustawy antylichwiarskiej, praktycznie wyeliminowała takie zjawiska jak stosowanie bardzo wysokich kosztów pożyczek, czy ukrytych opłat np. z tytułu działań windykacyjnych. Dzisiaj pożyczkodawca jest ustawowo zobowiązany do poinformowania klienta o wszelkich kosztach przed zawarciem umowy pożyczki i jak pokazuje praktyka, znakomita większość firm oferujących chwilówki online rzeczywiście to robi.
Oczywiście wciąż zdarzają się przypadki nieuczciwych praktyk, które można nazwać missellingiem – przykładem może być oferowanie klientom tzw. refinansowania pożyczki jako świetnego sposobu na wydłużenie sobie terminu spłaty chwilówki. W praktyce koszt tej usługi jest tak wysoki, że zamiast ułatwiać spłatę zadłużenia, w istocie je powiększa i może doprowadzić nawet do spirali długów.
Jak chronić się przed missellingiem?
Najlepszym sposobem na uniknięcie missellingu rozumianego jako nieuczciwą sprzedaż usług finansowych, jest wnikliwe czytanie warunków oferty i samej umowy na daną usługę. Pamiętajmy, że jako konsumenci mamy prawo dopytywać się sprzedawcy o wszelkie szczegóły i wymagać, by wytłumaczył nam niejasne sformułowania lub pojęcia.
Dość dobrą zasadą jest też po prostu niepodpisywanie umów, których się nie rozumie, albo co do którym ma się wątpliwości.
Warto też na własną rękę zdobywać wiedzę o nowoczesnych usługach i produktach finansowych – doskonałym źródłem takiej wiedzy jest choćby nasz portal Pozyczasz.pl. Znaleźć tu można praktyczne porady z zakresu finansów, obiektywne recenzje pożyczek i kredytów, czy wreszcie porównywarkę pożyczek, która pozwala wybrać aktualnie najkorzystniejszą ofertę spośród ofert wyłącznie sprawdzonych i wiarygodnych pożyczkodawców.
Warto też pamiętać, że nieuczciwe praktyki banków i instytucji finansowych możemy zgłaszać do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji.
0 Opinii
Jeszcze nie skomentowano!
Możesz być pierwszy