Raty 0% – Poznaj pułapki handlowców!

Zaktualizowano 20-01-2023 Autor: Arkadiusz Stal

Raty 0% to ostatnio popularne hasło reklamowe, którym klientów kuszą przede wszystkim sklepy oferujące sprzęt RTV i AGD i sklepy komputerowe (również te online), a nawet znane serwisy aukcyjne.

Oferta pozornie wydaje się atrakcyjna – po co płacić jednorazowo wysoką cenę za sprzęt, skoro można ją rozłożyć na niewielkie raty bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Niestety w praktyce raty 0% nie zawsze się opłacają – poniżej przedstawiamy kilka pułapek, jakie czyhają na klientów chcących skorzystać z takiej oferty.

Raty 0% zachęcają do większych zakupów

Wyobraź sobie, że chcesz kupić telewizor za maksymalnie 2500 zł, bo akurat tyle udało ci się odłożyć. Sklep jednak proponuje ci rozłożenie płatności na raty 0% np. 50-miesięcznych rat po 50 zł (taką promocję ma aktualnie np. sklep RTV Euro AGD, który obsługiwany jest przez 3 banki: Alior Bank, BGŻ BNP Paribas oraz Santander Consumer Bank).

Miesięczne obciążenie w wysokości 50 zł jest praktycznie niezauważalne, dlatego za namową sprzedawcy chętnie weźmiesz dodatkowo na raty także zestaw kina domowego. Właśnie dlatego sklepy oferują sprzedaż ratalną – dzięki niej mogą więcej sprzedać niż za gotówkę i namówić klientów na towary, których w ogóle nie planowali kupić.

Dodatkowo wiele sklepów online oferuje raty przez internet na sam dowód, dzięki czemu procedura weryfikacji wniosku odbywa się znacznie szybciej, niż w przypadku tradycyjnych zakupów ratalnych w sklepie stacjonarnym.

raty zero procent 0%

Sprzęt na raty 0% bywa droższy

Nie zawsze tak jest, jednak dość często się zdarza, że sprzęt oferowany w jednym sklepie na raty 0% jest dużo tańszy w innym sklepie, który sprzedaje go wyłącznie za gotówkę. Różnica może wynieść od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. W konsekwencji to, co oszczędzisz na braku odsetek przy ratach 0%, tak czy owak zapłacisz w wyższej cenie za sprzęt.

Raty 0% nie zawsze oznaczają zupełny brak kosztów

Prawdziwe raty 0% powinny polegać na tym, że suma wszystkich rat jest równa cenie zakupionego towaru, bez żadnych narzutów z tytułu odsetek, prowizji itp. Tak jak w naszym przykładzie z pkt. 1, gdzie 50 rat po 50 zł daje 2500 zł, czyli dokładnie tyle, ile kosztował telewizor.

Prawdziwe raty 0% powinny więc mieć RRSO 0% – jeśli mają inne RRSO np. 5%, to znaczy, że jednak zakup na raty sprzętu będzie się wiązał z dodatkowymi kosztami. W praktyce tymi dodatkowymi kosztami jest zwykle ubezpieczenie kredytu, jakie jest narzucane klientom jako obligatoryjne.

Warto pamiętać, że zgodnie z przepisami ubezpieczenie powinno być dobrowolne, więc nie ma obowiązku zawierać takiej polisy. Niestety odmowa zawarcia ubezpieczenia może skutkować brakiem możliwości zakupów ratalnych.

Raty 0% to okazja sprzedania klientowi dodatkowych usług finansowych

Zakupy ratalne to nic innego, jak normalny kredyt konsumencki, który udzielany jest za pośrednictwem sklepu przez bank albo instytucję pożyczkową. Sklepy elektroniczne przeważnie współpracują z bankami, ale na przykład na Allegro kredytowanie zapewniają dwa banki (Alior Bank i mBank) oraz firma pożyczkowa Kreditech.

Na takich nieoprocentowanych kredytach banki i instytucje nie zarabiają, dlatego przy okazji próbują wcisnąć klientom usługi dodatkowe. Zdarza się, że pracownik sklepu twierdzi, że skorzystanie z promocyjnej oferty rat 0% wymaga podpisania umowy np. na kartę kredytową. Wizja zakupu sprzętu na atrakcyjnych warunkach sprawia, że klienci często tracą w takich momentach rozsądek i godzą się na wszystkie dodatkowe oferty, które darmowe już niestety nie są.

Ważne!
Jeśli szukasz darmowej gotówki sprawdź promocje pożyczki 0 procent. Usługa polega na tym, że nowy klient zwraca wyłącznie pożyczoną kwotę bez żadnych kosztów.

Raty 0% to tylko wabik

Dla wielu osób zakup sprzętu elektronicznego to poważny wydatek, na który często ich po prostu nie stać ze względu na brak odpowiednio wysokich oszczędności. Możliwość rozłożenia płatności na niskie raty bez dodatkowych kosztów często jest dla nich podstawowym motywem wizyty w sklepie.

To nic, że później ich wniosek o zakupy ratalne zostanie odrzucony np. z braku odpowiedniej zdolności kredytowej. Proces zakupowy został już rozpoczęty na poziomie psychologicznym – sprytni sprzedawcy zrobią wszystko, by tacy klienci nawet zapożyczyli się gdzie indziej, na przykład korzystając z szybkiej chwilówki online, i kupili wymarzony sprzęt, który był już tak blisko, w zasięgu ręki…

Zakupy na raty 0% w ogólnym rozrachunku są opłacalne, jeśli faktycznie nie są obciążone żadnymi kosztami. Po prostu przy korzystaniu z takich ofert warto mieć świadomość, że mogą być one wykorzystane, aby sprzedać ci sprzęt w dużo wyższej cenie, albo wcisnąć dodatkowy towar lub usługę finansową, której tak naprawdę nie potrzebujesz.

Dowiedz się także jak wziąć sprzęt na raty dla zadłużonych.

3.8 (Ilość ocen: 22)

Od 10 lat związany z branżą finansową. Specjalista od wszelkiego rodzaju produktów pozabankowych, które regularnie analizuje i testuje. Doświadczenie zawodowe zbierał, pracując w największych firmach pożyczkowych, przez co wiedzę na temat sektora pozabankowego posiada z pierwszej ręki. Założyciel portalu pozyczasz.pl.

Kontakt z autorem:

- Opinie

5 komentarzy

  1. Jarek
    25.12.2023, 8:32 am Odpowiedz
    W ostatnim czasie w sklepach rtv pojawiły się oferty typu, że kupując coś za gotówkę płacimy np. 2700,00zł a biorąc to na raty - mamy 5 rat po 500zł co daje oczywiście mniej. O co tu chodzi? Moim zdaniem jest to wciskanie kredytu komuś na siłę.
  2. Anka
    10.04.2023, 5:05 am Odpowiedz
    W ero AGD pisze, że raty 0 % i pierwsza ratę się nie płaci. W rzeczywistości wychodzi , że doliczają jakieś przymusowe ubezpieczenie i wtedy nie wychodzi nic za 0% i ta pierwsza rata która jest gratis rozkłada się na 19 miesięcy miesięcy do płacenia.
  3. Piotr
    10.02.2023, 8:12 pm Odpowiedz
    Witam. Taki oto przypadek do dyskusji poddaje.Zakup sprzętu w sklepie stacjonarnym na raty 0%. Sklep dostaje pozytywna opinie z banku, klient dostje zakupiony towar, podpisuje umowę. Pierwsza płatność w kolejnym miesiącu. Pierwsza rata opłacona, na drugi dzień bank zwraca ratę. Po kontakcie z infolinią, okazuje się,że bank wydał pozytywna decyzję ale umowa ani wyplata pieniędzy nke nastąpiła dla sklepu.Po konsultacji operatora z kkerownikeim banku okazuje się,że sklep nie dopełnił formalności i nie dosłał bankowi podpisanej umowy z klientem.Przez co bank nke uruchomił tej umowy na raty zero procent i w jego systemie te raty nie widnieją jako należne do spłaty.Bank sugeruję, żeby udać się do sklepu i tą sytuację wyjaśnić.Jak to wygląda od strony prawnej jeśli konsument, który zakupił sprzęt nic z tym dalej nie zrobi? Co w przypadku jak sklep np po 3 m-cach ocenie się i ta umowę dośle do banku?dziękuję
  4. Łukasz
    09.12.2022, 7:02 pm Odpowiedz
    Witam. Czy przy odmowie dodatkowych ubezpieczeń/opcji doradca może odmówić rat 0%? W Euro RTV powiedziano mi, jak jak nie wezmę czegokolwiek (ubezpieczenie lub jakiś assistance na hydraulika/elektryka/księdza) to bank nie udzieli rat 0%.
    • diesel
      29.12.2022, 2:36 pm Odpowiedz
      Jak zawsze "to zależy". Po pierwsze istnieją oferty sprzedaży ratalnej, z tak zwaną ochroną sprzętu. W takim przypadku w regulaminie jestr wyraźnie napisane że możesz skorzystać z takiej oferty jeśli wykupisz dodatkowe ubezpieczenie. Jeśli chciałeś skorzystać z takiej oferty, to TAK, doradca może odmówić. Po drugie, kilka lat temu UOKiK ukarał którąś z sieci handlowych za wymuszanie na klientach dodatkowych usług przy sprzedaży ratalnej. Niestety taki proceder nadal ma miejsce w wielu elektromarketach. Różnica jest taka żę tonie sieci, a konsultanci wciskają te ubezpieczenia bo od tego maja ekstra prowizję. Bardzo prawdopodobne że z tym właśnie się spotkałeś. Sposób na to jest bardzo prosty. Prosisz konsultanta o wskazanie w regulaminie punktu gdzie jest napisane że ubezpieczenie jest wymagane do udzielenia pożyczki. Jeśli nie potrafi tego wskazać, żądasz złożenia wniosku bez ubezpieczenia. Jeśli odmówi, w co bardzo wątpię, berzesz wizytówkę i piszesz do UOKiK że taka osoba odmówiła Ci wzięcia udziału w takiej promocji powołując się na konieczność wykupienia dodatkowego ubezpieczenia. Można też prościej. Siadasz przy komputerze, sam wypisujesz wniosek na stronie sklepu i bezpośrednio kontaktujesz się z bankiem.